Wojna rozpoczęta przez Rosję przeciwko Ukrainie charakteryzuje się nie tylko konwencjonalnymi środkami działań wojennych, ale też atakami wojsk rosyjskich na infrastrukturę cywilną, które podpadają pod akty terrorystyczne.
Na terenie Ukrainy w okresie działań wojennych infrastruktura edukacyjna jest szczególnie narażona na bombardowania i ostrzał. Ministerstwo Edukacji i Nauki Ukrainy codziennie zbiera liczne dowody ostrzału szkół, uniwersytetów i przedszkoli przez żołnierzy rosyjskich.
Od niemal pół roku wojny ostrzał szkół jest na Ukrainie zjawiskiem regularnym. Według pierwszej damy Ukrainy, Ołeny Zełenskiej, na początku maja rosyjscy okupanci spalili zabytkowe gimnazjum w Łysychańsku w obwodzie ługańskim, zbudowane przez Belgów ponad sto lat temu.
Wspomniała również o nalocie na szkołę w Biłohoriwce w obwodzie ługańskim, w wyniku którego zginęło około 60 cywilów. To zaledwie kilka przykładów takich ostrzałów. Ponadto rosyjskie ostrzały sięgają nie tylko szkół, ale także uczelni wyższych. 15 lipca rosyjskie pociski uderzyły w dwa kompleksy budynków uniwersyteckich w południowym Mikołajowie, poważnie uszkadzając przyległe sklepy i budynki oraz raniąc co najmniej cztery osoby. 19 sierpnia atak na uniwersytet się powtórzył.
Ministerstwo Edukacji i Nauki Ukrainy sporządziło mapę obiektów instytucji edukacyjnych, które zostały dotknięte ostrzałem rosyjskich okupantów. Według stanu na sierpień 2022 r. 2300 placówek edukacyjnych ucierpiało w wyniku bombardowań i ostrzałów, 286 z nich zostało całkowicie zniszczonych. Agresor twierdzi, że bije wyłącznie po obiektach wojskowych na Ukrainie. Lecz ukraiński resort edukacji zebrał wiele faktów i argumentów obalających to stwierdzenie: wojska rosyjskie systematycznie i według planu niszczą szkoły i uczelnie, przedszkola i sierocińce. Rosja jest zainteresowana zniszczeniem ukraińskiego szkolnictwa i wprowadzeniem rosyjskiego systemu oświaty na okupowanych terytoriach Ukrainy.
Moskwa blokuje normalny proces edukacyjny na Ukrainie w celu demoralizowania i zastraszania ludności cywilnej. Ze względu na groźbę ostrzału większość placówek edukacyjnych na Ukrainie przeszła na tryb nauczania online, co negatywnie wpływa na jakość samej edukacji.
Jak powiedział szef donieckich władz obwodowych Pawło Kyrylenko w przemówieniu telewizyjnym pod koniec lipca: „Ostrzały Rosji szkół i szpitali są bardzo bolesne i odzwierciedlają ich prawdziwy cel – zamienić spokojne miasta w ruiny”. Jednocześnie 22 lipca rzecznik Ministerstwa Obrony Rosji generał Igor Konaszenkow stwierdził, że w wyniku rosyjskiego uderzenia „zginęło ponad 300 żołnierzy ukraińskich, którzy wykorzystywali jako bazę budynek szkoły nr 23 w Kramatorsku”. Z jego słów wynika, że kolejne uderzenie „zniszczyło magazyn amunicji w strefie przemysłowej południowego miasta Mikołajów”. Taka retoryka rosyjskich wojskowych nabrała cech systematyczności. Dowództwo wojskowe Federacji
Rosyjskiej uzasadnia regularne bombardowania ukraińskich szkół tym, że Siły Zbrojne Ukrainy rzekomo wykorzystują szkoły jako osłonę. Takie wypowiedzi są oczywiście absurdalne i nieprawdziwe.
Celowe ataki na szkoły i inną infrastrukturę cywilną są zbrodniami wojennymi. Na pewno staną się dowodami zbrodniczych zamiarów Rosji i obalą twierdzenia, że szkoły były jedynie „stratą uboczną”. Ale niszczenie setek szkół to coś więcej niż tylko niszczenie budynków i okaleczanie ciał nauczycieli i dzieci. Uniemożliwia to odrodzenie narodu po ustaniu działań wojennych, całe pokolenia, niszcząc nadzieję kraju na przyszłość.
Stanem na czerwiec 2022 tylko w Czernihowie, według urzędników z rady miejskiej, tylko 7 z 35 miejskich szkół nie zostało dotkniętych rosyjskimi atakami. Trzy zostały całkowicie obrócone w ruiny. Celowanie w szkoły – miejsca zaprojektowane jako bezpieczne schronienie, w którym dzieci mogą się rozwijać, uczyć i nawiązywać przyjaźnie – jest szczególnie cyniczne i szkodliwe, zmieniając architekturę dzieciństwa do czegoś gwałtownego i niebezpiecznego. Niepodważalne są liczne dowody ataków na placówki edukacyjne i niszczenia ukraińskich szkół, które doprowadziły do śmierci ludności cywilnej. Liczba, systematyczność i skala takich działań armii rosyjskiej wykluczają możliwość popełnienia błędu wojskowego i wskazują na obecność zamiaru.
Najprawdopodobniej taka cyniczna i okrutna taktyka Rosji w wojnie z Ukrainą ma na celu zdemoralizowanie ludności cywilnej, zastraszenie zarówno ludzi, jak i władz, a także wywołania wśród mieszkańców Ukrainy niezadowolenia z „niezdolności” władz do ochrony ludności cywilnej i infrastruktury, i w efekcie masowe protesty przeciwko władzom, zwłaszcza wśród rosyjskojęzycznej ludności południowo-wschodnich regionów Ukrainy.
Okrucieństwo i niemoralność takich działań armii rosyjskiej po raz kolejny wskazują na konieczność uznania Rosji za państwowego sponsora terroryzmu, a właściwie za państwo terrorystyczne, i nakłonić społeczność światową do podjęcia odpowiednich kroków.
Filip Wujek.