Mocna militarnie, gotowa do walki z zagrożeniami hybrydowymi, otwarta na nowe kraje aspirujące o członkostwo, energetycznie zabezpieczona, z mocnymi rodzinami i wysokim poziomem dzietności, dobrą opieką medyczną…
Bezpieczeństwo zewnętrzne to podstawa. Unia Europejska musi wspólnie działać na rzecz europejskiej obronności uzupełniając wysiłki NATO. I nowym trybem wspólnego bezpieczeństwa już stała się Ukraina. Poprzez modernizację swoich sił zbrojnych ten kraj w naturalny sposób wzmocni obronność Unii Europejskiej i stanie się głównym obrońcą jej granic. Nawet w okresie przejściowym kiedy jest ona tylko krajem aspirującym do bycia członkiem UE i NATO. Oczywiście Europa musi wzmocnić gotowość szybkiej obrony w oparciu o doświadczenie Ukrainy oparte na wykorzystaniu oddziałów ochotniczych i wojsk obrony terytorialnej dla powstrzymania ewentualnej pierwszej fali ataków póki nadejdą rezerwy. Państwa członkowskie UE muszą zwiększać swoje wydatki obronne.
Europa będzie także dążyć do wzmocnienia więzi transatlantyckich i współpracy z sojusznikami spoza Unii Europejskiej, w tym priorytetem zawsze będą USA. Rosja poprzez tworzenie alternatywnego pseudogospodarczego bloku BRICS już drepcze NATO po piętach i próbuje tworzyć alternatywną wizję światowego porządku.
W kwestiach bezpieczeństwa wewnętrznego pozostanie walka z zagrożeniami typu hybrydowego. Rosja i Białoruś nie zaprzestaną stosować migrację jako instrument presji na przede wszystkim Polskę. Inny cel wewnętrzny – zwalczanie dezinformacji oraz zmniejszanie skutków wrogich działań w cyberprzestrzeni.
Europa na pewno będzie dalej sięgać po alternatywne szlaki dostaw surowców energetycznych i całkowicie odchodzić od importu rosyjskich źródeł energii. Sama energia w Unii musi stanieć. To oznacza także uruchamianie nowych reaktorów jądrowych. A nawet reaktywację starych elektrowni na węgiel.
Bezpieczeństwo gospodarcze to odbudowa konkurencyjnej pozycji Unii w skali globalnej. Obecnie udział europejskiej gospodarki w skali światowej spada do kilkunastu procent. Powodem takiego stanu rzeczy jest m.in. nadmierne regulacje „Zielonego Ładu” i biurokracja. Także rolnictwo unijne ma być bardziej konkurencyjne.
Unia Europejska również musi nadal zabiegać o trwałe wsparcie dla Ukrainy na poziomie politycznym, militarnym i ekonomicznym, a także wzmacniać sankcje UE wobec Rosji i Białorusi. Inaczej do wszystkich wyżej opisanych działań trzeba będzie dopisać bezpośrednią walkę z wojskami rosyjskimi na terenie krajów Unii Europejskiej. I znów w tym wypadku najbardziej narażone okażą się kraje bałtyckie i Polska. O takim scenariuszu rozwoju sytuacji z bezpieczeństwem w Europie brukselscy technokraci też muszą zacząć myśleć.
Filip Wujek | Fot. posters.pl