Szef państwa polskiego po raz trzeci dołączył się do udziału w uroczystościach z okazji Święta Niepodległości Ukrainy. Wcześniej Andrzej Duda gościł 24 sierpnia w Kijowie w latach 2016 i 2021. Eurovector przeanalizował wystąpienie polskiego prezydenta i publikuje najciekawsze jego tezy.
Podczas obchodów 33 rocznicy niepodległości Ukrainy Duda wspomniał o licznych wypróbowaniach, które przechodzi obecnie Ukraina i przechodziła w minionych stuleciach.
„Łączy nas wspólnowiekowa historia i wynikająca z niej tradycja wielkiego europejskiego państwa – Rzeczypospolitej Wielu Narodów. Jesteśmy wszyscy jej dziedzicami na równych prawach. Pamiętajmy że terytoria naszych państw były żyznym gruntem dla rozwojów demokratycznych oraz swobód obywatelskich które służyły jako punkt odniesienie i inspirowały ruchy kształtujące tożsamość europejską krajów naszego regionu” – mówił szef państwa polskiego na placu Sofijowskim. Warto zaznaczyć że sam plac i Sobór Sofijowski powstał dzięki staraniom księcia Jarosława Mądrego w czasach kiedy chrześcijaństwo jeszcze nie było podzielone na obrządek wschodni i zachodni.
„Fakt że Ukraina przelewa obecnie krew za wolność i suwerenność a nie wybrała życie w cieniu imperialnej polityki Kremla ma swoje korzenie w naszej wspólnej historii. Jestem o tym głęboko przekonany” – Anrzej Duda wyraźnie dał do zrozumienia, że miejsce Ukrainy jest w rodzinie państw europejskich a jej naturalna przynależność do niej będzie aktem sprawiedliwości historycznej po stuleciach rosyjskiej dominacji na większej części ukraińskiego terytorium.
„Wystarczy przypomnieć jak w XVII wieku w obliczu ekspansji Moskwy zawarliśmy Unię Hadziacką, która stanowiła wspólnotę polityczną trzech równoprawnych podmiotów – Korony Polskiej, Wielkiego Księstwa Litewskiego oraz Wielkiego Księstwa Ruskiego. Jej zawarcie stanowiło prawne przekreślenie Ugody Perejasławskiej stawiającej Ukrainę w zależność od Rosji carskiej”. W tym miejscu Andrzej Duda wspomniał o niszczycielskich skutkach moskiewsko-kozackiej ugody w Perejasławiu zawartej w 1654 roku, która otworzyła dla caratu drogę do powolnego wchłaniania Ukrainy zaczynając od wschodu poprzez Kijów aż po Zbrucz. Warto dodać że nie wszyscy przedstawiciele starszyzny kozackiej poparli zawarcie Ugody.
„Pamiętajmy także jak w latach 1919-1920 Wojsko Polskie walczyło ramię w ramię z wojskiem ukraińskim przeciwko bolszewickiej Rosji, przeciwko bolszewickiej agresji. Dzięki sojuszowi Józefa Piłsudskiego i Symona Petlury razem zatrzymaliśmy napór sowietów. Nie byliśmy wówczas wystarczająco silni oraz zjednoczeni by wypędzić bolszewików z ukraińskich ziem”. Polski prezydent często odnosi się do polsko-ukraińskiego oręża z roku 1920 i 15 sierpnia w Święto Wojska Polskiego zawsze oddaje hołd oficerom i żołnierzom Ukraińskiej Republiki Ludowej, pochowanym na warszawskim cmentarzu na Woli.
„…Wrescie ta sama wspólnota wartości i wzajemna solidarność łączy nasze narody od upadku komunizmu. Dlatego też z dumą mogę powiedzieć że to Polska w 1991 roku jako pierwsze państwo na świecie oficjalnie uznała niepodległość Ukrainy. Ponadto od samego początku popieraliśmy wasze prozachodnie dążenia”. Tym samym Andrzej Duda stawia Ukrainę na tym samym poziomie co i Polskę i inne kraje, przebywające do końca lat 80-ch pod niejawną sowiecką okupacją. Oraz potwierdza że Polska wiele razy poparła aspiracje unijne Ukrainy – w roku 1991, 2015, 2013-2014 oraz po roku 2022 kiedy Ukraina rozpoczęła ruch w stronę stania się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej.
„Oczywiście, że narody sąsiadujące dźwigają ze sobą wspólny bagaż doświadczeń historycznych. Nie tylko tych dobrych ale czasem i tych trudnych. Nie bagatelizujemy ich. Nie wymazujemy, nie zapominamy. Ale chcemy budować przyszłość na prawdzie i szczerym pojednaniu”. Kończąc swoje wystąpienie szef państwa polskiego nawiązał do potrzeby dialogu w pytaniach trudnych. Prawdopodobnie miał na uwadze m.in. Tragedię Wołyńską w latach 1943-44.
„My, Polacy, wiemy, że niepodległość nie jest dana raz na zawsze. W naszej historii przeżyliśmy tragiczne chwile, dwukrotnie traciliśmy suwerenność i dwukrotnie ją nadludzkim wysiłkiem przywracaliśmy” – Duda mówił także o bohaterskiej walce Ukraińców o zachowanie niepodległości i obiecał, że Polska będzie wspierać Ukrainę aż do jej zwycięskiego zakończenia.
Jego zdaniem przykład walki Polaków o swoją państwowość dobrze potwierdza, że wytrwałość i pragnienie wolności powinny prowadzić do zwycięstwa, nawet jeśli przeciwnik wydaje się znacznie silniejszy.
„Nie miałem i nie mam najmniejszej wątpliwości, że zjednoczony w swoich wysiłkach i walce odważny naród ukraiński będzie bronił swojej niepodległości. I choć dziś Ukraina walczy z rosyjskim agresorem, to walczy nie na śmierć i życie, ale na śmierć za swą niepodległość, jestem przekonany, że wojna wkrótce zakończy się zwycięstwem sił wolnościowych nad światem tyranii, wtedy z ciemności wojny, na gruzach, zacznie się tworzyć nowy świat i spalone terytoria” – powiedział.
24 sierpnia 1991 roku ukraiński parlament przyjął deklarację niepodległości. Stało się to 73 lata po ogłoszeniu niepodległości przez Ukraińską Republikę Ludową 22 stycznia 1918 roku. Przez cały okres rosyjsko-bolszewickiej okupacji centralnej i wschodniej Ukrainy a od 1939-44 także i Zachodniej działał ukraiński rząd na uchodźtwie. W sierpniu 1992 roku podczas uroczystego posiedzenia Rady Najwyższej Ukrainy Mykoła ostatni prezydent URL na uchodźtwie Mykoła Pławuk przekazał Prezydentowi Ukrainy Leonidowi Krawczukowi Certyfikat, zawierający wspólnie uzgodnioną treść, że Republika Ukrainy, ogłoszona niepodległą 24 sierpnia 1991 r., jest następcą prawnym Ukraińskiej Republiki Ludowej.
Marek Sztejer