Rankiem 9 marca armia rosyjska rozpoczęła kolejny zmasowany atak terytorium Ukrainy. Do eksplozji doszło w Kijowie, Dnieprze, Odessie, Charkowie, Chmielnickim, Winnicy, Lwowie i innych regionach.
Według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy celem agresora były obiekty krytycznej infrastruktury państwa. Rosjanie wystrzelili 81 pocisków z różnych baz i użyli dronów. Warto zauważyć, że tym razem hiperdźwiękowe rakiety ” Kindżał ” zostały aktywnie wykorzystane. Odnotowano 6 startów tego typu broni.
Skutkiem aktu terrorystycznego przeciwko ludności cywilnej Ukrainy było życie niewinnych ludzi oraz uderzenia w obiekty infrastruktury. W kilku obszarach sektora energetycznego wdrożono awaryjne przerwy w dostawie prądu. W wyniku ataku od prądu została odcięta Zaporoska Elektrownia Atomowa.
W miejscowości Złoczów, która, jak się przyjmuje w mediach, znajduje się w warunkowo bezpiecznym obwodzie lwowskim, rosyjskie rakiety spadły na dzielnicę mieszkaniową, 5 osób zginęło. Zniszczeniu uległy trzy budynki mieszkalne, samochody i kilka budynków gospodarczych.
W sieci pojawiło się zdjęcie psa z lwowszczyzny leżącego na gruzach domu zniszczonego przez Rosjan. Właściciele zwierzęcia zginęli.
Dzisiejszy dzień po raz kolejny pokazał, że Kreml nie walczy z armią ukraińską. Jego głównym przeciwnikiem jest naród ukraiński.
W ciągu dnia w większości regionów Ukrainy sytuacja w zakresie dostaw energii elektrycznej uległa normalizacji. Cel, do którego Rosjanie dążą od jesieni 2022 roku – zniszczenie systemu energetycznego państwa – nie został osiągnięty.
Moskwa zapowiedziała kolejny atak rakietowy na Ukrainę jako „odwet” za rzekome ataki terrorystyczne w rosyjskim obwodzie briańskim.
Rosyjski Sztab Generalny pospieszył nawet z ogłoszeniem, że „zakłócono przerzut ukraińskich rezerw oraz transport kolejowy zagranicznych zestawów uzbrojenia przez uderzenie odwetowe”. Trudno powiedzieć, jaką broń mogliby ukryć zwykli mieszkańcy prowincjonalnego ukraińskiego miasteczka w obwodzie lwowskim, ale jedno jest pewne. Rosjanie starają się zrekompensować swoje niepowodzenia na froncie, atakując zwykłych ludzi, czyniąc ich życie nie do zniesienia. Tragedia w Złoczowie pokazała, że na Ukrainie nie ma bezpiecznych miejsc. A sytuację można poprawić jedynie poprzez przyspieszenie dostaw zachodnich systemów obrony powietrznej i przeciwrakietowej.
Filip Wujek