Premier Polski Donald Tusk wyraził w przededniu nowego 2026 roku opinię, że osiągnięcie pokoju na Ukrainie jest możliwe w niedalekiej przyszłości – w ciągu kilku tygodni.
Polski premier złożył stosowne oświadczenie po konsultacjach z przywódcami innych państw europejskich. Jego słowa zacytowała również agencja Reuters.
Komentarze Tuska wpłynęły na oświadczenie Kremla o rzekomym wzmocnieniu przez Moskwę swojej pozycji negocjacyjnej, a także oskarżenia pod adresem Ukrainy dotyczące ataku na rezydencję rosyjskiego przywódcy Władimira Putina.
„Pokój jest na horyzoncie, nie ma wątpliwości, że wydarzyły się rzeczy, które dają nadzieję, że ta wojna może się zakończyć, i to całkiem szybko, ale to wciąż nadzieja, daleka od stuprocentowej pewności” – powiedział Tusk na posiedzeniu rządu.
Wyjaśnił, że mówiąc „pokój jest na horyzoncie”, nie ma na myśli miesięcy czy lat, ale tygodnie. „Do stycznia musimy wspólnie podjąć kluczowe decyzje dotyczące przyszłości Ukrainy i całego regionu” – dodał premier.
Tusk zaznaczył, że gwarancje bezpieczeństwa, jakie Stany Zjednoczone oferują Ukrainie, dają podstawy do ostrożnego optymizmu co do szybkiego zakończenia wojny, ale zauważył, że Kijów prawdopodobnie będzie musiał pójść na kompromis w kwestiach terytorialnych.
Z kolei prezydent USA Donald Trump, po niedzielnych rozmowach z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, stwierdził, że strony „są coraz bliżej – być może bardzo blisko” – porozumienia o zaprzestaniu działań wojennych, chociaż szereg złożonych kwestii wciąż pozostaje otwartych.
Wołodymyr Zełenski podkreślił, że kwestie kontroli nad Elektrownią Jądrową w Zaporożu, która znajduje się pod okupacją rosyjską, a także przyszłego statusu Donbasu nadal pozostają nierozstrzygnięte.
Ponadto prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiedział, że na początku stycznia w Paryżu odbędzie się spotkanie państw tzw. „koalicji zdeterminowanych”. Podczas spotkania strony zamierzają ostatecznie uzgodnić konkretny wkład każdego państwa w system gwarancji bezpieczeństwa Ukrainy.
Filip Wujek








