1 sierpnia w stolicy Turcji Ankarze odbyła się „największa od czasów zimnej wojny” wymiana więźniów w Rosji i krajach Zachodu. Szeroko rozreklamowana operacja wymiany objęła 24 osoby, które przebywały w więzieniach w siedmiu krajach. Jeden z domniemanych rosyjskich agentów wywiadu został przyłapany w Polsce.
W skutek przeprowadzonej operacji dziesięć osób relokowano do Rosji, trzynaście do Niemiec, trzy do Stanów Zjednoczonych. Do wymiany zakwalifikowano osoby odbywające kary w USA, Niemczech, Polsce, Słowenii, Norwegii, Rosji i Białorusi.
Jednym z wypuszczony na wolność był więziony w Polsce Paweł Rubcow. To oficer wywiadu wojskowego Rosji. Rubcow został złapany na granicy polsko-ukraińskiej od razu po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji rosyjskiej. Rosjanin wówczas udawał hiszpańskiego dziennikarza pod nazwiskiem Pablo Gonzalez. Miał zbierać informację na Ukrainie i dotrzeć do opozycjonistów rosyjskich, m.in. Illi Ponomariowa.
Rubcow przedstawiał Polskę jako „homofobiczny i niedemokratyczny kraj”. Dezinformował światową opinię publiczną i wywoływał negatywne skojarzenia z Polska.
Jak przebiegało zatrzymanie Rubcowa/Pablo… relacjonował w 2022 roku portal polskatimes.pl. Na dworcu kolejowym w Przemyślu 25 lutego, czyli drugiego dnia wojny rosyjsko-ukraińskiej Rubcow relacjonował przyjazd pociągu z Odessy z uchodźcami. Jego zatrzymanie nastąpiło w jednym z hoteli w Przemyślu. Publiczność poinformowano 4 marca. Rosjanin usłyszał prokuratorskie zarzuty szpiegostwa na rzecz Rosji. Został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Okazało się, że zatrzymany w Przemyślu rosyjski szpieg podający się za hiszpańskiego dziennikarza Pablo González relacjonowałe w listopadzie lewackie manifestacje wspierające migracyjny atak Łukaszenki na granice RP.
„Agent Głównego Zarządu Wywiadowczego (GRU) działania na rzecz Rosji prowadził, korzystając z zaświadczenia dziennikarskiego. Dzięki temu miał możliwość swobodnego przemieszczania się po Europie i świecie, w tym do stref objętych konfliktami zbrojnymi i rejonów napięć politycznych” – informował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Rzekomo „prolewicowy” działacz jeszcze w 2021 roku promował w internecie manifestacje organizowane przez środowiska lewicowe w Polsce, podczas któych wymagano przyjmowania do Polski nielegalnych imigrantów z Białorusi.
Natomiast wymianą więźnów nie objęto trzymanego od trzech lat w białoruskim więzieniu Andrzeja Poczobuta, polsko-białoruskiego dziennikarza, opozycjonisty do rządów Aleksandra Łukaszenki. Natomiast w ramach wymiany więźniów Zachodowi został przekazany Rico Krieger, 30-letni niemiecki lekarz, który też był więziony na Białorusi.
Do Rosji powrócili m.in:
– pułkownik rosyjskiej SB Wadim Krasikow. Został zwolniony z niemieckiego więzienia za zabójstwo czeczeńskiego dowódcy w Berlinie w 2019 roku.
– Roman Sielezniow – skazany w USA na 41(!) lat więzienia haker, którego przestępcza działalność doprowadziła do straty 169 milionów dolarów przez obywateli USA.
– Wadim Konoszczenok i Władisław Kluszyn powiązani z rosyjskim rządem
– Artiom i Annę Dulcewy, rosyjscy szpiedzy którzy używali nazwisk Ludwig Gisch i Maria Rosa Mayer Munos.
– Michaił Mikuszyn – szpieg powiązany z Kremlem.
EV za: S. Porowczuk