Rosja nie ma miejsca wśród cywilizowanego świata, bo jest krajem terrorystycznym
Niepowodzenia na froncie i regularne „gesty dobrej woli” armii rosyjskiej zmusiły Kreml do zmiany strategii wojennej. Nawet najbardziej nieadekwatni propagandyści zapomnieli już o marzeniu w sprawie „zdobycia Kijowa w 3 dni”. Teraz Rosjanie zastanawiają się, jak powstrzymać szybki postęp wojsk ukraińskich.
Rosyjska agresja na Ukrainę nabiera tempa i coraz bardziej przypomina „wojnę totalną”. Uruchomiono irańskie drony kamikadze i zmasowane ataki rakietowe, których celem jest zniszczenie infrastruktury cywilnej na całym terytorium Ukrainy.
Ratownicy gaszą pożar po awarii linii elektroenergetycznej w Charkowie. (AP Photo/Kostiantyn Liberov)
Prawdopodobnie Moskwa już rozumie, że nie uda się zdobyć całej Ukrainy, więc chce ją przywrócić do XVIII wieku, używając broni konwencjonalnej do niszczenia infrastruktury energetycznej, kompleksu paliwowo-energetycznego, torów kolejowych itp.
Geografia ataków terrorystycznych obejmuje całe terytorium kraju, lwia część ataków przypada na terytorium zachodniej Ukrainy.
Chmielnicczyzna, lwowszczyzna, kijowszczyzna i wiele innych regionów mają poważne problemy z dostawami energii elektrycznej.
Przedsiębiorstwa energetyczne muszą wprowadzać harmonogramy planowanych wyłączeń w celu prowadzenia prac remontowych i utrzymania równowagi systemu energetycznego kraju.
Lwów bez prądu (Zahid.net)
Władze ukraińskie wzywają obywateli do przygotowania się na srogą zimę i niestety nie ma powodu, dla którego ataki rakietowe rosyjskich terrorystów miałyby się zatrzymać. Co więcej, oczywiste jest, że w miarę zbliżania się zimy intensywność ataków na infrastrukturę kraju będzie tylko rosła.
Takie działania Moskwy wywołały ostrą reakcję Zachodu. Jako jedni z pierwszych zareagowali urzędnicy ze Stanów Zjednoczonych.
„Rosyjska reakcja na wyzwalanie przez Ukrainę miast i wsi na wschodzie: wysłanie rakiet i próba zniszczenia krytycznej infrastruktury cywilnej” – napisała Ambasador Stanów Zjednoczonych na Ukrainie Bridget Brink. Nieco później została wiadoma reakcja Departamentu Stanu USA.
„Potępiamy rosyjskie naloty na krytyczną infrastrukturę Ukrainy, które pozostawiły tysiące cywilów bez prądu i czystej wody. Razem z Ukrainą stawiamy opór rosyjskiej agresji” – powiedział Rzecznik Departamentu Stanu Ned Price:
Kijów bez prądu (focus.ua)
Przywódcy Unii Europejskiej nazwali rosyjskie ataki na ukraiński system energetyczny „obrzydliwymi”.
„To, co się teraz dzieje w Kijowie, jest obrzydliwe – napisała na Twitterze przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola. To ponownie pokazuje światu, z jakim reżimem mamy do czynienia: reżim polityczny, który strzela na oślep. Taki, który przynosi dzieciom przerażenie i śmierć”. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zauważyła, że UE będzie nadal wspierać Ukrainę wszelkimi dostępnymi środkami.
„Wstrząśnięta i zdumiona brutalnymi atakami na ukraińskie miasta. Rosja Putina po raz kolejny pokazała światu, o co jej chodzi: o okrucieństwo i terror. Wiem, że Ukraińcy pozostaną silni. Będziemy wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne, wszelkimi dostępnymi nam środkami” – zawiadomiła Ursula von der Leyen na Twitterze.
Szef rządu holenderskiego nazwał ataki rakietowe „terroryzmem”.
„Prezydent Zełenski właśnie doniósł o rosyjskich atakach rakietowych, których oczywistym celem było uderzenie także niewinnych ukraińskich cywilów. To nie jest zemsta, to jest terroryzm. Wyraziłem swoją odrazę i jeszcze raz podkreśliłem niezłomne poparcie Holandii dla Ukrainy” – napisał na Twitterze premier Holandii Mark Rutte po rozmowie telefonicznej z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Jedynym wyjściem w tej sytuacji jest szybkie nasycenie terytorium Ukrainy systemami obrony powietrznej i przeciwrakietowej. Nie da się tu obejść bez pomocy sojuszników. Ponadto ważne jest zademonstrowanie Moskwie możliwości parytetu armii ukraińskiej. Decyzja Białego Domu o przekazaniu Bankowej pocisków dalekiego zasięgu MGM-140 „ATACMS” zdecydowanie schłodziłoby gorące głowy na Kremlu.
Pouczającym przykładem jest historia zniszczenia okrętu flagowego Floty Czarnomorskiej, krążownika rakietowego „Moskwa”. Po użyciu rakiet ukraińskich „Neptun” i uzyskanie zachodniego odpowiednika „Harpoon”, Rosjanie szybko zapomnieli o chęci wylądowania desantu morskiego w Odessie i oddaliły własną flotę od ukraińskiego wybrzeża.
Wojna już zademonstrowała, że wspólnym wysiłkiem cywilizowanego świata Rosja może i musi zostać ukarana. Noc jest najciemniejsza tuż przed świtem.