Parlament Europejski wezwał Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze (MTK) do wydania nakazu aresztowania Aleksandra Łukaszenki. W rezolucji, którą przyjęli deputowani, stwierdzono, że jest on zaangażowany w wojnę przeciwko Ukrainie na równi z Władimirem Putinem. Parlament Europejski uznaje również Łukaszenkę za współuczestnika wywożenia dzieci z okupowanych terytoriów Ukrainy. Pełny tekst rezolucji, nad którą głosowali deputowani, jest dostępny pod linkiem.
Parlament Europejski jednoznacznie „potępił zaangażowanie reżimu Łukaszenki w wojnę Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie, a także podsycanie nienawiści, dezinformację i propagandę, które współbrzmią z wojowniczą retoryką Moskwy; Parlament Europejski potępił masowe dostawy amunicji i sprzętu wojskowego przez reżim Łukaszenki od rosyjskich agresorów, w tym rozmieszczenie rosyjskich wojsk na terytorium Białorusi”.
Posłowie Unii Europejskiej także zaznaczyli, że poprzez dopuszczenie się nieuzasadnionej agresywnej wojny Rosji przeciwko Ukrainie, reżim Łukaszenki stał się współuczestnikiem zbrodni popełnionych przez Rosję, co nakłada odpowiedzialność za zniszczenia i straty poniesione przez Ukrainę. W swojej rezolucji dodali, że specjalny międzynarodowy trybunał „ma jurysdykcję do dochodzenia w sprawie zbrodni nie tylko Putina i rosyjskich przywódców politycznych i wojskowych, ale także białoruskich przywódców.”
W raporcie Łukaszenkę również określono współuczestnikiem przymusowego wywożenia ponad 2150 dzieci, w tym sierot, z okupowanych przez Rosję obszarów Ukrainy do tzw. obozów rekreacyjnych na Białorusi, gdzie „podlegają rusyfikacji i indoktrynacji ideologicznej”. Parlament Europejski uważa Łukaszenkę za odpowiedzialnego za te zbrodnie wojenne tak samo jak Władimira Putina i Rzecznika Praw Dziecka Marię Łwową-Bielową.
„Parlament Europejski uważa Łukaszenkę za równie odpowiedzialnego za te zbrodnie wojenne jak Władimira Putina i Marię Łwową-Bielową, i dlatego apeluje do Międzynarodowego Trybunału Karnego o rozważenie kwestii wydania podobnego międzynarodowego nakazu aresztowania dla Łukaszenki.” – czytamy w dokumencie.
Nieco wcześniej liderka białoruskiej opozycji na wygnaniu Swiatłana Cichanouska zwróciła się do europejskich parlamentarzystów.
„Białorusini chcą usłyszeć, że ich państwo nie stanie się nagrodą pocieszenia dla Putina”. Ona wezwała deputowanych do poparcia europejskiej perspektywy dla Białorusi i podniesienia na nowy poziom relacji między Europą a siłami demokratycznymi w Białorusi.
Tichanouska wezwała do przyjęcia memorandum, które by ugruntowało relacje między Parlamentem Europejskim a demokratyczną opozycją w Białorusi, walczącą przeciwko reżimowi Łukaszenki.
Według Tichanouskiej, opozycji będzie potrzebne wsparcie w walce o ustanowienie demokracji w Białorusi. Liderka białoruskiej opozycji powiedziała, że Łukaszenka zasługuje nie na miejsce w międzynarodowej społeczności, ale na bilet do Międzynarodowego Trybunału w Hadze.
Jak widać, społeczność europejska wysłała sygnał do białoruskiej opozycji, aby jeszcze aktywniej prowadziła walkę. Decyzja Parlamentu Europejskiego to nie tylko apel, ale także część systemowej opozycji wobec dyktatorskich reżimów w Europie. Nie może być mowy o powrocie do historii XX wieku i epoki totalitarnych reżimów na kontynencie europejskim. Co więcej, to jasny sygnał dla Łukaszenki, że politykę popierania rosyjskiego agresora należy zaniechać, w przeciwnym razie samozwańczy prezydent Białorusi może znaleźć się obok na ławie oskarżonych przyszłego Międzynarodowego Trybunału.
Filip Wujek